Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nowy Sącz. Piesi zostali skazani na szynobus. Nawet pogotowie boi się korków

Tatiana Biela
Pani Jadwiga z Rdziostowa (z prawej) spogląda na zegarek. - Busy jeżdżą nieregularnie, a szynobus zbyt rzadko - narzeka. Sądeczanie tracą czas, czekając na komunikację zastępczą lub w korkach
Pani Jadwiga z Rdziostowa (z prawej) spogląda na zegarek. - Busy jeżdżą nieregularnie, a szynobus zbyt rzadko - narzeka. Sądeczanie tracą czas, czekając na komunikację zastępczą lub w korkach Julia Cialpuk
Nie tylko dojeżdżający do pracy i szkoły, ale także służby ratownicze i prywatni przewoźnicy narzekają na problemy komunikacyjne po zamknięciu mostu heleńskiego.

Józef Zygmunt, dyrektor Sądeckiego Pogotowia Ratunkowego, nie ma wątpliwości, że ogromne korki powstałe po zamknięciu mostu heleńskiego mogą spowodować opóźnienia w dotarciu karetek do pacjentów.

Karetki mogą utkwić w korkach

- Bardzo martwi mnie ta sytuacja. Tym bardziej że w przypadku zdrowia i życia ludzkiego liczy się każda minuta - mówi szef Sądeckiego Pogotowia Ratunkowego.

Dotychczas karetki docierały do pacjentów w przepisowym czasie 10-15 minut.

- Teraz czas ten może się wydłużyć dla pacjentów po lewej stronie Dunajca nawet o kolejne 15-20 minut - ostrzega Józef Zygmunt.

Aktualnie Sądeckie Pogotowie Ratunkowe dysponuje 9 podstacjami. Karetki, poza Nowym Sączem, stacjonują w Łososinie Dolnej, Piwnicznej-Zdroju, Rytrze, Starym Sączu i w Łącku.

- Staramy się na wezwanie wysyłać karetkę z najbliżej położonej podstacji, ale gdy akurat jej nie ma, musimy wykorzystać ambulans z Nowego Sącza - tłumaczy Zygmunt i dodaje, że stworzenie tzw. korytarzy życia na niektórych odcinkach wąskiej Obwodnicy Północnej, ul. Węgierskiej czy też w obrębie skrzyżowań może przy obecnym zakorkowaniu tych ulic stanowić spory problem.

Inny problem wiąże się z dostępnością karetki typu S (z lekarzem) stacjonującej w Starym Sączu. Jeśli karetka zostanie wysłana do powiatu limanowskiego, wtedy jedyny ambulans z lekarzem dostępny po lewej stronie Dunajca znajdować się będzie dopiero w Łącku. Zdaniem szefa pogotowia wyjściem z sytuacji może być utworzenie tymczasowej podstacji w budynku OSP w Niskowej.

- Będę wnioskować o to do wojewody - zapewnia Zygmunt. Jego zdaniem dobrym pomysłem byłoby również wyposażenie podstacji w Starym Sączu w dodatkową karetkę typu P (z ratownikiem, ale bez lekarza).

Strażacy dotrą na czas

Marian Marszałek, rzecznik Komendy Miejskiej PSP w Nowym Sączu, zapewnia, że problemy pogotowia nie dotyczą straży.

- Chociaż kłopoty komunikacyjne dotykają wszystkich użytkowników drogi, straż to służba uprzywilejowana, do tego po lewej stronie Dunajca mamy jednostki OSP w Niskowej, Podegrodziu czy Starym Sączu, które w razie potrzeby będą w stanie dotrzeć na miejsce bez przebijania się przez korki - zapewnia Marian Marszałek.

Dodaje, że czas dojazdu ekipy gaśniczo-ratowniczej nie powinien się zmienić.

Busy bez pasażerów

Zamknięcie mostu heleńskiego to spore wyzwanie dla prywatnych przewoźników kursujących na lewą stronę Dunajca.

Firma AR-TUR zrezygnowała na razie z kursów w kierunku Podegrodzia.

Inni prywatni przewoźnicy w napięciu obserwują rozwój sytuacji i skarżą się, że ich pojazdy bywają puste. Artur Kozdrój, właściciel AR-TURA nie wyklucza wznowienia kursów od czerwca, ale uzależnia to od ewentualnego zwiększenia częstotliwości kursów szynobusu.

- Aktualny rozkład jazdy nie jest dopasowany do potrzeb pasażerów i przewoźników - przekonuje.

Opinię Kozodroja potwierdza Bogumił Pietruch, właściciel firmy MAXBUS z Limanowej.

- Ci przewoźnicy, którzy podjeżdżają pod szynobus tuż po jego przybyciu, mają pełne busy, ale jeśli przewoźnik przyjedzie nieco później, nie ma chętnych na przejazd - mówi Bogumił Pietruch.

Z częstotliwości kursowania szynobusu nie są również zadowoleni sami pasażerowie.

- Wystarczy, że spóźnię się na szynobus i muszę czekać na następny około godziny - narzeka Jarosław Szewczyk z Chełmca. Trudno nazwać taką komunikację zastępczą.

Z kolei inni pasażerowie szynobusu zwracają jeszcze uwagę na fakt, że stacja Nowy Sącz Miasto jest zbyt oddalona od przystanków najczęściej używanych linii autobusowych, które znajdują się przy Plantach i Al. Batorego, i tracą dużo czasu na dojście do swojego autobusu.

ZOBACZ KONIECZNIE:

WIDEO: Kierowcy kontra rowerzyści. Kto lepiej dba o bezpieczeństwo?

Autor: TVN24, x-news

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowysacz.naszemiasto.pl Nasze Miasto