Puchar Tymbarku. Przed rokiem zagrały w finale w Warszawie i w nowej edycji turnieju chcą to powtórzyć

Przed rokiem o zwycięstwo w kategorii U10 dzielnie walczyły dziewczynki z Unii Grabów-Leopoldów.
- Dla dziewczyn i dla mnie samego była to przygoda życia - przyznaje Gustaw Serafin, opiekun drużyny i nauczyciel w Szkole Podstawowej im. H. Sienkiewicza w Grabowie Szlacheckim. Razem z Beatą Babik z Zespołu Placówek Oświatowych w Leopoldowie stworzyli wspólny zespół dziewczynek w kategorii U10. Po wygraniu zeszłorocznego finału wojewódzkiego drużyna udała się do stolicy na turniej finałowy. W Warszawie zagrała na PGE Narodowym i dotarła do finału!

- Do Warszawy jechaliśmy bez planu minimum. Żadnych nadziei, czy oczekiwań. Jechaliśmy, żeby zagrać i powalczyć. Dla dziewczyn, naszej miejscowości i dla naszej szkoły, to było ogromne wyróżnienie. W poprzednim roku szkolnym w całej naszej szkole uczyło się tylko 107 uczniów. Połączyliśmy się więc z równie małą szkoła z Leopolda. Obie nasze miejscowości liczą poniżej tysiąca mieszkańców, a udało nam się tak daleko zajść i zagrać w finale ogólnopolskim - zaznacza Gustaw Serafin.

W finałowym meczu Unia Grabów-Leopoldów zagrała z zespołem z Chorzowem. Była to powtórka spotkania z fazy grupowej, w którym zdecydowanie lepsze były piłkarki z lubelskiego. Niestety, w finale rywalki wzięły udany rewanż.

- Występ w finale ogólnopolskim był wielkim przeżyciem. Szansa gry na stadionie narodowym, gdzie mecze rozgrywa tylko reprezentacja Polski oraz odbywa się klubowy finał Pucharu Polski, to był dla nas wielki zaszczyt, wyróżnienie i wspomnienia na całe życie. Tego nikt nam nie zabierze. Natomiast trochę niedosytu na pewno pozostało. Ale cieszymy się przede wszystkim, że mogliśmy zagrać w największym turnieju w Polsce, a PZPN twierdzi, że nawet w Europie - dodaje Gustaw Serafin.

W stolicy dziewczyny mogły oczywiście liczyć na doping rodziców, którzy przyjechali na finał i z trybun stadionu wspierali swoje dzieci. W nagrodę za tak duży sukces dziewczyny uczestniczyły w meczu reprezentacji Polski z Niemcami, który był także pożegnalnym występem Jakuba Błaszczykowskiego.

Wyjazd do Warszawy spodobał się, więc zespół walczy o taką szansę również w tym roku. - Drużyny dziewczynek U8 i U12 awansowały do finału wojewódzkiego. Kontynuujemy więc naszą przygodę - dodaje Serafin.

Wojewódzkich zwycięzców wyłoni turniej w Lubartowie (21-22 maja). - Jesteśmy po eliminacjach gminnych i powiatowych. Finaliści zostali wyłonieni i czekamy już tylko na potwierdzenia od drużyn na grę w finale wojewódzkim - mówi Kamil Biegaj, jeden z wojewódzkich koordynatorów Pucharu Tymbarka.

W lubelskim do rozgrywek zgłosiła się rekordowa liczba drużyn dziewcząt. We wszystkich trzech kategoriach wiekowych - w sumie 297 zespołów.

- W przeszłości finały ogólnopolskie wygrały dziewczynki z Opola Lubelskiego oraz z małej miejscowości Kaczórki. Takie zwycięstwo to duży sukces, który odbija się szerokim echem w całym województwie. Poza tym Lubelski Związek Piłki Nożnej prowadzi regularnie rozgrywki w kategoriach orliczki i młodziczki, a do młodzików starszych pozwalamy dziewczynkom grać w jednej drużynie razem z chłopcami - tłumaczy powody tak dużego zainteresowania Pucharem Tymbarku ze strony dziewczynek Anatol Obuch, który już prawie dwie dekady prowadzi rozgrywki w województwie lubelskim.