Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W Krynicy Zdroju dużo turystów i korki. W weekendy ruchem kieruje straż miejska, a na konkretne rozwiązania trzeba poczekać

Joanna Mrozek
Joanna Mrozek
Korki przy wjeździe do Krynicy-Zdrój w sezonie to codzienność. Sposoby na poprawę sytuacji wymagają czasu
Korki przy wjeździe do Krynicy-Zdrój w sezonie to codzienność. Sposoby na poprawę sytuacji wymagają czasu Damian Radziak -zdjęcie archiwalne
Korki przy rondzie im. Prymasa Wyszyńskiego w Krynicy Zdroju to duży problem w centrum uzdrowiska. W sezonie letnim i zimowym tworzy się tam ogromny zator o długości nawet kilku kilometrów, zaczynając od Krzyżówki. Uzdrowisko zmaga się z tym od lat. Winne miało być przejście dla pieszych zlokalizowane przy skrzyżowaniu o ruchu okrężnym. Zostało zlikwidowane, ale to problemu nie rozwiązało. W weekendy żeby rozładować ruch na rondzie kierują nim strażnicy miejscy. Na inne rozwiązania trzeba poczekać.

Na korki w Krynicy nie ma rady?

Korki przy rondzie im. Prymasa Wyszyńskiego w Krynicy-Zdrój to duży problem w centrum uzdrowiska. W sezonie letnim i zimowym tworzy się tam ogromny zator. To wielokrotnie podnosili mieszkańcy, ale także turyści. Kierowca taksówki na terenie uzdrowiska mówił nam, że ludzie przebywający w uzdrowisku skarżą się mu, że płacą opłaty klimatyczne, a muszą oddychać dymem z rur wydechowych.

Jeszcze w 2021 roku przeprowadzono wizję lokalną z udziałem przedstawicieli lokalnych samorządów wraz z zarządem dróg i marszałkiem przy rondzie im. Prymasa Wyszyńskiego w Krynicy-Zdrój. Wtedy wszyscy byli zgodni, że winę za zakorkowane miasto ponosi m.in. przejście dla pieszych zlokalizowane od ul. Zdrojowej, potem doszli do wniosku, że także miejsca parkingowe zlokalizowane w centrum tworzą problem.

Marszałek Witold Kozłowski zaznaczył, że konieczny będzie plan rozbudowy strefy parkowania w Krynicy i przeniesienia miejsc parkingowych poza główny ciąg komunikacyjny. Te plany to perspektywa kilku lat.

Trzeba cierpliwości

Z jednej strony cieszy fakt, że turystów do Krynicy-Zdroju przyjeżdża coraz więcej, ale sam dojazd do centrum także dla mieszkańców miasta staje się coraz bardziej uciążliwy. Przejście dla pieszych przy ośrodku Perła zostało zamknięte, ale to nie spowodowało, że korki zniknęły. Piesi korzystają z pozostałych przejść na rondzie, to wstrzymuje ruch samochodowy.

Jak mówi nam burmistrz Piotr Ryba w weekendy ruchem przy wspomnianym skrzyżowaniu o ruchu okrężnym kierują strażnicy miejscy.

- Wtedy jest on największy, więc pozwala to na częściowe rozładowanie i upłynnienie ruchu - mówi Ryba i dodaje, że rondo znajduje się na drodze wojewódzkiej.

Na zlikwidowanie korków nie ma ma magicznego sposobu, każda większa inwestycja nie zostanie zrealizowana z dnia na dzień. Jest szansa, że nowy łącznik ulicy Zamkowej z ul. Zieloną może odciążyć rondo, bo będzie drogą alternatywną. To także kwestia kilku lat.

Budują nowy most na trasie do Krynicy-Zdroju

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wideo

Materiał oryginalny: W Krynicy Zdroju dużo turystów i korki. W weekendy ruchem kieruje straż miejska, a na konkretne rozwiązania trzeba poczekać - Gazeta Krakowska

Wróć na nowysacz.naszemiasto.pl Nasze Miasto