Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Sandecja Nowy Sącz - GKS Katowice. Obie drużyny lubią atakować skrzydłami

Łukasz Madej
materiały promocyjne
- Spodziewam się bardzo dobrego, a wręcz supermeczu. Obie drużyny są przecież w formie - w taki sposób o sobotnim spotkaniu Sandecji Nowy Sącz z GKS Katowice mówi Andrzej Iwan, były reprezentant Polski, a dziś komentator Polsat Sport.

Smaczku tej rywalizacji dodaje fakt, że na bokach pomocy „Gieksy” biegają Maciej Bębenek i Adrian Frańczak, którzy jeszcze w poprzednim sezonie byli przecież zawodnikami „biało-czarnych” (pierwszy do końca rozgrywek, drugi jesienią).

Bębenek: - Jak tak na szybko sobie przypominam, to mecze Sandecji z Katowicami zawsze były ciekawe. Nie pamiętam, żeby padł wynik 0:0.

Jesienią w Katowicach emocje były wielkie, Sandecja wygrała 4:2 (m.in. gol Frańczaka).

Bębenek to jedna z najbardziej rozpoznawalnych twarzy Sandecji ostatnich lat, był jej kapitanem, grał w drużynie, która sześć lat temu pod wodzą Dariusz Wójtowicza, jako beniaminek, omal nie awansowała do ekstraklasy. - Jeszcze nie wiem, czy w sobotę ja i Adrian zagramy. Nic nie jest przesądzone, jednak do tej pory wyjściowo ustawiany byłem na prawej stronie, a on ostatnio na lewej. W zależności od tego, jaka była sytuacja, zmienialiśmy się. W San-decji też tak bywało. Lewy, prawy bok? Dla mnie nie ma żadnego znaczenia - wyjaśnia Bębenek.

Para z Katowic powinna zmierzyć się z sądecką dwójką Maciej Małkowski (nominalnie lewa pomoc) - Bartłomiej Dudzic. Małkowski w ostatnich tygodniach zrobił prawdziwą furorę. Wiosną zdobył pięć z sześciu goli „biało-czarnych” (z powodu choroby nie było go ostanio w Płocku, gdzie padł bezbramkowy remis).

- Które skrzydła są lepsze? Powiem tak: po ostatnich wyczynach Małkowskiego trzeba powiedzieć, że to bardziej snajper niż skrzydłowy, więc nie wiem, czy akurat o nim mówić - śmieje się Iwan.

Dodaje: - A tak poważnie, to uważam, że większy potencjał jest jednak po stronie Katowic. Tym bardziej że na lewej stronie może zagrać u nich też Wołkowicz. Macieja Bębenka, jeśli tylko jest w formie, naprawdę ciężko zatrzymać. Z całą pewnością na bokach pomocy będzie ciekawa konfrontacja.

Ale nie tylko tam, bo sobotniemu meczowi towarzyszy więcej smaczków. Przecież napastnikiem GKS jest Grzegorz Goncerz, który w tym sezonie z 10 golami na koncie jest w czołówce snajperów (na trzecim stopniu podium), a poprzedni zakończył z koroną króla strzelców (21 trafień). 27-letniemu snajperowi przyjdzie się mierzyć z obroną, która w trzech wiosennych swoich grach (raz był walkower za nierozegrany mecz Dolcanem Ząbki) tylko raz pozwoliła się oszukać rywalom, w Głogowie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na starysacz.naszemiasto.pl Nasze Miasto